wtorek, 9 kwietnia 2013

2. Jowisz - król królów i książę planet


Po poprzednim wpisie, w którym dowiedzieliśmy się co nieco o Saturnie i przyległościach, tym razem pora na planetę jeszcze od niego większą - Jowisza.

(źródło: http://darkstarastrology.com/wp-content/uploads/2010/05/jupiter.jpg)

Jak można się było dowiedzieć, masa Jowisza jest zdecydowanie największa spośród wszystkich planet Układu Słonecznego. Ba, jest ona większa niż masa wszystkich pozostałych planet razem wziętych!
Sprawia to, że Jowisz de facto nie krąży wokół Słońca! Krąży bowiem wokół środka masy układu Słońce-Jowisz, który znajduje się około 1000 kilometrów ponad górnymi warstwami atmosfery naszej Dziennej Gwiazdy. A wygląda to mniej więcej tak:

Influence of Planets on the Sun
(źródło: http://astro.unl.edu/classaction/animations/extrasolarplanets/ca_extrasolarplanets_starwobble.html)
Słońce, pod wpływem masy Jowisza "tańczy" w przestrzeni. Nawiasem mówiąc, taki "taniec" pozwala nam rozpoznać, wokół których gwiazd mogą krążyć planety. O tym jednak też pewnie pojawi się notka. Tymczasem... Wpływy Jowisza i w innych rewirach Układu Słonecznego są duże.
(źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e2/Rodzina_Hildy.PNG)
To, co widzimy powyżej, to mapa wszystkich znanych obecnie planetoid, niewielkich ciał, krążących pomiędzy orbitami Marsa a Jowisza. Sporo tego... Większość z nich ma średnicę nie większą niż kilkadziesiąt kilometrów. Największa, Ceres, otrzymała nawet miano planety karłowatej. Dlaczego jednak te wszystkie małe ciała nie połączyły się i nie stworzyły pełnoprawnej planety? Winny jest nasz dzisiejszy bohater... Jego masa nie pozwoliła na połączenie się planetoid i zatrzymała proces akrecji.
Wróćmy jednak w pobliże Jupitera - tutaj również jest niezmiernie ciekawie.
(źródło: http://www.daviddarling.info/images/Galilean_moons.jpg)
Te cztery globy to księżyce Jowisza, w kolejności: Ganimedes, Kallisto, Io i Europa. To najsłynniejszy układ satelitów spośród wszystkich planet okołosłonecznych. Odkryte przez Galileusza obiekty stały się koronnym argumentem przeciwko geocentrycznej teorii wszechświata i były pośrednią przyczyną przewrotu kopernikańskiego. System Jupitera do złudzenia przypomina ten, który posiada Słońce, tyle że... w miniaturze. Tak jak w przypadku Saturna, także i tu satelity kryją w sobie wiele niespodzianek.
(źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/7a/Noaa_ganymede.jpg/250px-Noaa_ganymede.jpg)
Ganimedes, największy spośród księżyców Jowisza i jednocześnie największy spośród wszystkich satelitów Układu Słonecznego, imponuje rozmiarami. Jest większy od Merkurego, najbliższej słońcu planety. Zbudowany jest głównie z lodu, i choć jest na nim tylko nieco cieplej niż na Tytanie (-163 stopnie), naukowcy podejrzewają możliwość istnienia pod jego skorupą najprawdziwszego, wodnego oceanu. W tej dziedzinie poważniejszymi kandydatkami są jednak dwie inne towarzyszki Ganimeda w wędrówce wokół Jowisza.
(źródło: wikipedia)
Europa i Kaliisto, bo o nich mowa, niemal na pewno posiadają pod powierzchnią oceany. Co więcej, istnieje szansa, że mogło w nich rozwinąć się życie. Istnienie takich oceanów możliwe jest dzięki wewnętrznemu ciepłu księżyców, spowodowanemu... przyciąganiem Jowisza. W niedługim czasie planowane są misje, mające na celu poszukiwanie śladów życia, gdzieś głęboko pod okowami lodu.
Czwarty z księżyców, najbardziej kolorowy i osobliwy, to Io. Z resztą, wystarczy rzucić nań okiem:
(źródło: http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/thumb/7/7b/Io_highest_resolution_true_color.jpg/600px-Io_highest_resolution_true_color.jpg)
Kolorowo, prawda? Taką a nie inną barwę Io zawdzięcza siarce, wydobywającej się niemal bez przerwy z wulkanów, którymi ten księżyc jest wręcz usiany. Także i to jest sprawką Jowisza - Io jest położony tak blisko planety, że oddziałują na niego ogromne siły pływowe. Tarcie, które powstaje w trakcie odkształcania się satelity generuje tak duże ciepło, że topią się skały tuż pod powierzchnią. Erupcje wulkanów powodują dodatkowo, że wygląd Io zmienia się bardzo dynamicznie. Żaden fragment jego powierzchni nie jest starszy niż 1000 lat. W kosmicznej skali to mniej niż mrugnięcie okiem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Popularne posty